Ten balsam do ust znają chyba już wszyscy. Od dawna chciałam go wypróbować, ale jakoś nigdy nie wpadł w moje łapki :-) Od niedawna jestem jestem posiadaczką balsamu Tisane i jestem z niego bardzo zadowolona. Stosuję go jedynie w domu, głównie na noc ze względu na higienę. Jest jak miód na usta i długo się utrzymuje.
Jednak na zewnątrz stosuję pomadkę Alterry lub Bebe, które są wygodniejsze i bardziej higieniczne.
P.S. Wybaczcie nieobecność na blogu, ale pochłania mnie praca i przygotowania do "wielkiego dnia" ;-)
Pozdrawiam
Tisane bardzo lubię, wiele razy uratowała mi usta :)
OdpowiedzUsuń