Tego typu pomadki mają w swojej ofercie firmy Clinique, Revlon, Astor i Bourjois.
Ja skusiłam się na produkt tej ostatniej firmy, cena była najkorzystniejsza - 24,99 zł/2,75g (w drogerii Hebe). I ten piękny brzoskwiniowy kolor :-) zobaczcie sami:
Chodziłam jeszcze wokół pomadek-kredek Astora, ale nie było testerów. A kolorki też były zachęcające.
Moja pomadka Bourjois Color Boost jest w kolorze 04 Peach on the beach. Nie ma zapachu. Lekko się błyszczy, nie posiada drobinek. Kolor długo utrzymuje się na ustach, Znika powoli gdy zaczniemy coś jeść/pić. Nie wysusza ust, wręcz je nawilża. Zjada się równomiernie.
Kolor w rzeczywistości jest żywszy |
Jedyne, co mnie w niej denerwuje, to nieprzyjemny "szminkowy" smak.
Teraz ostrzę sobie zęby na pomadki-kredki Astora. Tylko muszę dorwać ich testery.
Pozdrawiam
Jak mi się takie kredki nie podobają, tak te Burżujki wydają mi się świetne. Kolor bardzo mi się podoba. Będę musiała obadać na żywo :D
OdpowiedzUsuńTen kolor jest świetny na lato :)
UsuńMacałam Astora, ale one strasznie słodko pachną. Taki ulep, że sobie darowałam. Za to polecam podobne z Sephory- zero smaku i zapachu, sam kolor :)
OdpowiedzUsuńpiękna <3 ja mam0 03, ale ta też mi się barrrrdzo podoba <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i chyba ją kupię :)
OdpowiedzUsuń