6 września 2012

Skruszona...

Już jakiś czas temu chciałam Wam donieść o moich doświadczeniach z kolejnymi testowanymi przeze mnie tuszami do rzęs. Ciągle brakowało mi czasu i siły na pisanie postów. Postaram się nadrobić zaległości :)

Na tapecie lądują dwie mascary w wesołych różowo-koralowych opakowaniach:
Miss Sporty Studio Lash Instant Volume
Maybelline One by One Satin Black




Zakup tych tuszy był jak zwykle inspirowany opiniami dziewczyn z YT i blogerek :)
Na temat owych mascar wysłuchałam się tyle ochów i achów,  że z wielkimi nadziejami zaczęłam testy.

Obydwie mascary mają silikonowe szczoteczki i mają za zadanie pogrubić rzęsy.


Pierwszą zakupiłam mascarę z Miss Sporty. Kosztowała tylko 15 zł w Rossmannie. Chociaż lubię silikonowe szczoteczki, to ta niezbyt przypadła mi do gustu. Łatwo było się nią ukłuć w oko. Sam tusz nieźle pogrubiał rzęsy, ale przy nakładaniu odrobinę je sklejał. Jednak największym minusem tej mascary była jej trwałość. Osypywała się w ciągu dnia, tworząc nieestetyczne czarne kropki pod oczami.
Pomimo niskiej ceny i nie najgorszego efektu na rzęsach, mascara nie zagości już w mojej kosmetyczce.

Miss Sporty Studio Lash Instant Volume


Następnie testowałam mascarę Maybelline. Ta już więcej kosztowała, bo 37 zł. Miałam wielkie nadzieje, bo widziałam ten tusz w akcji w filmikach na YT. I tu niestety również pudło. Trwałość mascary pozostawiała wiele do życzenia. Znów widziałam czarne kropki pokruszonego tuszu pod oczami. Jeżeli chodzi o efekt na rzęsach - początkowo był bardzo dobry. Mascara dobrze pogrubiała, wydłużała i podkręcała rzęsy. Nie sklejała ich. Niestety została zdyskwalifikowana za trwałość i na pewno nie zakupię jej ponownie.

Maybelline One by One Satin Black

Obydwa tusze posłużyły mi jakiś miesiąc, po czym wylądowały na dnie szuflady za najgorsze (jak dla mnie;) przewinienie - kruszenie się.


Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Ale moim zdaniem w Maybelline jest Ci ładniej:) Trwałość jest jednak bardzo ważna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam ten i ten:)
    Ale myślę że Maybelline One by One Satin Black
    jest duuuuuużo fajniejsza, jak dla mnie jest świetna :)
    Ale ta z Miss Sporty bardzo skleja mi rzęsy i wyglądam okropnie :)
    Fajna recenzja :D

    OdpowiedzUsuń