11 czerwca 2011

Pogromca kołtunów

Odkąd pierwszy raz zobaczyłam ją na YouTube, zaciekawiła mnie i obiecałam sobie, że kiedyś ją wypróbuję. Mowa tu o Tangle Teezer - magicznej szczotce, która nie ciągnie za włosy i rozczesuje wszelkie kołtuny.

Tyle, że robiłam zakupy w pośpiechu i nie sprawdziłam dokładnie aukcji.
Chyba trafiła mi się podróbka. Moja szczotka przyszła w kartoniku zamiast plastikowego opakowania. Do tego nie ma podpisu Shaun P. ani znaku R. Jak tylko otworzyłam paczkę wydało mi się podejrzane, że nie dostałam paragonu. Na "niby" oryginalnym opakowaniu nie mamy kodu kreskowego czy nazwy producenta.
Szczotka jest w kolorze niebieskim, ale nie perłowym.
Jeżeli chodzi o działanie szczotka nie ciągnie i dobrze radzi sobie ze splątanymi włosami. No ale sama świadomość, że to podróbka..
Polecam dobrze sprawdzić aukcje przed zakupem na allegro.
Z tego co widzie z aukcji, na której ja kupowałam szczotkę, sprzedano wszystkie przedmioty. Więc nie tylko ja dałam się złapać na fałszywkę.

Moje małe cudeńko :)

Muszę się Wam pochwalić moim nowym zakupem internetowym. Czaiłam się na niego już ładne kilka miesięcy.
Jest to różo-bronzer firmy Flormar. Wybrałam chyba najpopularniejszy odcień nr P115.



Kolory są prześliczne, jakby wprost stworzone dla mnie :) Słodka brzoskwinka z kroplą różu i chłodny odcień jasnego brązu. Różo-bronzer ma aksamitną konsystencję. Jest miękki, łatwo się nakłada i rozciera. Duo posiada bardzo drobno zmielone drobinki, daje dyskretny efekt rozświetlenia na twarzy.



Kolejną zaletą kosmetyku jest trwałość - utrzymuje się na twarzy od rana do wieczora. Nie znika w niewyjaśnionych okolicznościach :) Opakowanie zawiera aż 14 g produktu.
A że cena też jest bardzo przyjazna, to już w ogóle cud, miód i orzeszki ;)

Moja ocena: 6/6
Cena: około 18 zł (z przesyłką)