11 sierpnia 2013

Moja metoda na nieprzyjaciół na twarzy nr 2

Jakiś czas temu opisywałam Wam jak olejek tamanu świetnie rozprawia się z pryszczami. Otóż znalazłam coś o podobnym działaniu, tyle że dostępne w drogeriach.


Jest to Antiseptic Cream Himalaya Herbals. Krem jest przeznaczony na wszelkiego rodzaju wysypki, drobne zranienia, infekcje skórne.

Ja stosuję go na nieprzyjaciół na twarzy :)
Zwykle wieczorem smaruję nim wypryski i muszę przyznać,  że świetnie je niweluje. Oczywiście pryszcze nie znikną od razu, ale krem hamuje ich dalszy rozwój ;) Krem dobrze się wchłania, można go nakładać również pod makijaż. Jedyne do czego mogę się przyczepić to zapach - mi przypomina męskie perfumy :) Ale na szczęście nie utrzymuje się długo na skórze.


Główne składniki kremu to aloes, tlenek cynku i wyciągi z indyjskich roślin o właściwościach antyseptycznych

Krem wypatrzyłam w Rossmannie za jakieś 5 zł.

Polecam spróbować.

Pozdrawiam

1 komentarz:

  1. Do tej pory w Rossie widziałam tylko pastę do zębów Himalaya, więc fajnie że marka staje się bardziej dostępna :D

    OdpowiedzUsuń